sobota, 16 grudnia 2017

Uchwała Nr 3/2017 Zarządu Lubelskiego Stowarzyszenia JESTEŚMY z dn. 15. XII. 2017 r. o zwołaniu Walnego Zebrania Członków LSJ

§1


Działając na podstawie § 22 pkt 8) Statutu, Zarząd LSJ zwołuje na dzień 16. II. 2018 r. na godz. 17. 00 Walne Zebranie Członków LSJ. Miejscem Walnego Zebrania Członków LSJ będzie siedziba LSJ, mieszcząca się na terenie Ośrodka Wsparcia "Serce" przy ul. Gospodarczej 32 w Lublinie.

§ 2

Porządek obrad Walnego Zebrania Członków LSJ obejmuje:
1. Otwarcie Walnego Zebrania Członków i odczytanie porządku obrad.
2.  Wybór prowadzącego Walne Zebranie Członków LSJ, protokolanta, ewentualnie komisji skrutacyjnej.
3. Uchwalenie Regulaminu Obrad Walnego Zebrania Członków LSJ.
4. Głosowanie w sprawie nadania godności członka honorowego dr Arturowi Kochańskiemu.
5. Odczytanie Sprawozdań z działalności Zarządu LSJ za okres 10. II. 2014 - 16 . II. 2018 r.
6. Odczytanie Sprawozdania Komisji Rewizyjnej LSJ z działalności  za
okres 10. II. 2014 - 16. II. 2018 r. oraz wniosku o udzielenie absolutorium Zarządowi LSJ. 
7. Zatwierdzenie Sprawozdania Finansowego Zarządu LSJ za okres 10. II. 2014 -  16. II. 2018 r.
8. Głosowanie w sprawie udzielenia absolutorium Zarządowi LSJ.
9. Głosowania w sprawie odwołania i wyboru  Zarządu LSJ.
10. Głosowania w sprawie odwołania i wyboru Komisji Rewizyjnej LSJ.
11. Dyskusja w sprawie określenia głównych kierunków działań stowarzyszenia oraz ewentualnych zmian w statucie (ewentualnie przyjęcie uchwał).
12. Zakończenie Walnego Zebrania Członków.

§ 3

Działając na podstawie § 18 ust. 4. pkt 2) Statutu Zarząd LSJ wyznacza drugi termin Walnego Zebrania Członków LSJ na dzień 16. II. 2018 r. na godz. 17 .15.



Podpisy:

Zygmunt Marek Miszczak Prezes
Tomasz Bosko Wiceprezes
Grzegorz Kowalczuk Skarbnik
Iwona Maria Zdziebłowska
Ewa Sadurska
Damian Ziarkowski
Paweł Kamiński 

Lubelskie Stowarzyszenie JESTEŚMY – wkrótce 4 lata działalności

W lutym 2018 r. minie 4 lata od zarejestrowania Lubelskiego Stowarzyszenia JESTEŚMY – stowarzyszenia pacjentów po kryzysie psychicznym, którzy mogą i potrafią poświęcić swój czas i energię na rzecz własnego środowiska.
Nasza zaprzyjaźniona i wspierana przez Lubelskie Stowarzyszenie Ochrony Zdrowia Psychicznego organizacja zmierza nie tylko do polepszenia dobrostanu psychicznego swoich członków na drodze podejmowania aktywności przynoszącej pożytek innym. Wywiera także realny wpływ na stan polskiej psychiatrii i perspektywy zapewnienia pacjentom godnej i zgodnej z najnowszymi standardami opieki psychiatrycznej. Wniosła – jako stowarzyszenie reprezentowane na forum ogólnopolskiej Akademii Liderów Cogito – swój skromny wkład w przygotowanie I Kongresu Zdrowia Psychicznego, który odbył się dnia 8. V. 2017 r. w Warszawie.
Słusznie zatem jej członkowie cieszą się swoim wkładem w stworzenie warunków do przyjęcia przez Radę Ministrów Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2017-2022. Stowarzyszenie daje członkom przestrzeń do solidarnego współdziałania na rzecz dobra wspólnego społeczności reprezentujących osoby chorujące psychicznie. Z niewielkich nawet zaangażowań rodzi się w ten sposób nowa jakość życia całego środowiska.
Po czterech latach działalności LSJ stoi przed perspektywą zorganizowania swojego Walnego Zebrania Członków. O jego miejscu i terminie będziemy informowali Czytelników naszego bloga. W tym zaś momencie wypada skierować do osób zmagających się z kryzysem psychicznym, zamieszkujących miasto Lublin i okolice, apel o wyjście poza krąg indywidualnego przeżywania związanego z chorobą cierpienia i… podjęcie odpowiedzialności za środowisko. Lubelskie Stowarzyszenie JESTEŚMY jest otwarte na Wasze inicjatywy, zaangażowanie i obecność.

Zygmunt Marek Miszczak

KONFERENCJA W HOTELU MERCURY Praca – narzędziem pokonywania kryzysu psychicznego

Ośrodek lubelski nie od dzisiaj znany jest z inicjowania ważnych debat poświęconych problemom osób chorujących psychicznie. Organizatorem Konferencji „Praca w procesie zdrowienia osób po kryzysach psychicznych”, odbywającej się w ramach Forum Psychiatrii Środowiskowej było w tym roku Miasto Lublin we współpracy z Lubelskim Stowarzyszeniem Ochrony Zdrowia Psychicznego.
Dnia 24 listopada do Hotelu Mercury przybyli liczni przedstawiciele społeczności osób chorujących psychicznie, Ich rodzin oraz sprawujących nad Nimi opiekę profesjonalistów. Wśród gości honorowych znaleźli się: Monika Lipińska Zastępca Prezydenta Miasta Lublin, Hanna Karakuła-Juchnowicz Konsultant Wojewódzki w Dziedzinie Psychiatrii, Piotr Wasak z Ośrodka Szkolenia, Dokształcania i Doskonalenia Kadr KURSOR w Lublinie, Zdzisław Antoń Dyrektor Oddziału Regionalnego KRUS w Lublinie, Ewa Płocica Poślednik Zastępca Dyrektora Departamentu Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, Marek Domański Zastępca Dyrektora Szpitala Neuropsychiatrycznego im. prof. Mieczysława Kaczyńskiego w Lublinie, Beata Gawelska Zastępca Dyrektora Lubelskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, Małgorzata Mądry Zastępca Dyrektora Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Lublinie, prof. Andrzej Czernikiewicz z UMCS, Joanna Olszewska Pełnomocnik Prezydenta Miasta Lublin ds Osób Niepełnosprawnych, Ewa Dados Pełnomocnik Prezydenta Miasta Lublin do Spraw Seniorów, Jerzy Kuś Dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miasta Lublin, Barbara Danieluk Zastępca Dyrektora Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miasta Lublin, Beata Mazur Przewodnicząca Miejskiego Zespołu ds Orzekania o Niepełnosprawności w Lublinie, Alicja Jankiewicz Prezes Lubelskiego Forum Organizacji Osób Niepełnosprawnych – Sejmik Wojewódzki, Grzegorz Jaroszek Prezes Zarządu Consultor Sp. z O.O., Zygmunt Marek Miszczak Prezes Lubelskiego Stowarzyszenia JESTEŚMY, dr hab. Hubert Kaszyński z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
W swoim wstępnym przemówieniu Monika Lipińska podkreśliła znaczący udział stowarzyszeń pozarządowych w kreowaniu systemu ochrony zdrowia psychicznego, odnosząc się zaś do tematu konferencji – wskazała na pracę jako istotny czynnik terapii osób chorujących. Ważnym akcentem wystąpienia Zastępcy Prezydenta Miasta Lublin było wręczenie przez Nią Medali 700-Lecia Miasta Lublin osobom zaangażowanym w reprezentowanie interesów środowiska. W gronie tym znaleźli się: dr hab. Hanna Karakuła Juchnowicz, dr Marta Kaczyńska-Haładyj, prowadzący konferencję dr Artur Kochański (LSOZP) oraz Zygmunt Marek Miszczak (LSJ).
Inicjując część merytoryczną konferencji dr Artur Kochański postawił pytanie:- Co zrobić, aby efektywnie wspierać osoby chorujące w uzyskiwaniu zatrudnienia? Wskazał zarazem na budzące optymizm wydarzenia, mogące stać się początkiem nowego etapu na drodze realizacji systemu wsparcia tych osób: - zatwierdzenie w lutym br. Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2017-2022; - decyzję z 23. XI. br. o powołaniu stałej Podkomisji sejmowej ds zdrowia psychicznego; - zapowiedź powołania Departamentu Zdrowia Psychicznego w Ministerstwie Zdrowia.
Na postawione przez prowadzącego pytanie jako pierwszy próbował odpowiedzieć dr hab. Hubert Kaszyński („Praca w procesie zdrowienia osób po kryzysach psychicznych”). Podkreślając zależność skuteczności działania od lokalnych zasobów i uwarunkowań mówca odwołał się do rady sformułowanej w podobnym kontekście przez niemieckiego socjologa Oskara Negt'a: „Róbcie to, co robicie, ale o wiele konsekwentniej i mocniej!”.
Wstępem do wykładu krakowskiego socjologa i pracownika socjalnego była wypowiedź podkreślająca głębokie trudności emocjonalne osób chorujących związane z pozostawaniem bez pracy. Sytuacja wymuszonego bezrobocia stanowi o zlekceważeniu rzeczywistego potencjału tkwiącego w tych osobach. Poświęcona potencjałowi osób niepełnosprawnych część wystąpienia była częścią wstępną. Kolejne punkty wystąpienia prelegenta dotyczyły:
- terapeutycznego znaczenia pracy. Podejmowana w instytucjach samopomocowych i placówkach leczniczych aktywność uczestników prowadzi do przyjmowania określonych, związanych z porządkiem dnia, rygorów. Rodzi to uczestnictwo w określonej grupie społecznej, ucząc doceniania emocjonalnego aspektu relacji międzyludzkich, respektowania zasad komunikacji, porządku, zasad i norm. Wiąże się z bardziej satysfakcjonującym statusem społecznym.
- podstawowych orientacji metodycznych dotyczących pracy osób po kryzysach psychicznych. Pierwszą z takich orientacji wytycza linia od wtz do zaz. Wobec ok. 700 warsztatów terapii zajęciowej w Polsce liczba zakładów aktywności zawodowej jest jednak znacząco niższa. Tymczasem zaz – to instytucja „dobra na lata” dla wielu zainteresowanych, dla innych zaś – to miejsce konieczne. Druga linia to linia od klubu integracji społecznej do spółdzielni socjalnej. Inną alternatywę stanowi praca osób chorujących na wolnym rynku pracy. Jakkolwiek jest on teoretycznie dostępny – praktyczną prawidłowość da się ująć w słowa: „Należy być zdrowym, aby pracować”.
- zdrowia psychicznego (Czym ono jest? Czy i jak jest możliwe?). W podejściu do tego ostatniego problemu dezaktualizacji uległo tradycyjne, wytyczające ostrą granicę między zdrowiem i chorobą, podejście. Podobnie nienowoczesnym jest podejście oparte na parametryzacji, oznaczającej diagnozowanie ludzkich zachowań, do których osoba chorująca ma prawo.
Powyższe podejścia ustąpić zaś winny miejsca uznawaniu kontinuum pomiędzy zdrowiem i chorobą, bowiem – jak powiedział prof. Antoni Kępiński - „Każdy z nas ma swój własny świat, jest jednak coś wspólnego między nami”. Istotna część wypowiedzi dr hab. Huberta Kaszyńskiego poświęcona była zagadnieniu przebudzenia (recovery). Dla zrozumienia sensu tego pojęcia pamiętać należy, iż dla osoby „przebudzającej się” nie ma powrotu do tego, co było (stąd należałoby odejść od nieadekwatnego terminu „zdrowienie”). Proces przebudzenia jest bowiem procesem „nadbudowywania się”. Zaangażowanie w dochodzenie do zdrowia psychicznego wymaga zmiany podejścia do tego, co dane, do siebie samego i zewnętrznych okoliczności życia.
Swoją obfitującą w szereg wątków tematycznych wypowiedź prelegent pozostawił bez zakończenia – sugerując zdolność odbiorców do wyciągnięcia samodzielnych wniosków. Każdy z nas bowiem – jak zauważył mówca – kiedyś płakał, było Mu smutno, musiał przebaczyć innym...
Wykład „Leczenie a zdolność do pracy” rozpoczęła dr hab. Hanna Karakuła-Juchnowicz przyznaniem się do własnego – jako kształconego biologicznie lekarza – przebudzenia. Było ono równoznaczne z dowartościowaniem tkwiących w osobach chorujących możliwości i potencjałów, ze wzrostem wiary w szansę odniesienia przez nie sukcesu na drodze Ich przebudzenia (recovery). Taka ewolucja w Jej postawie dokonała się za sprawą młodego duńskiego pacjenta – Knutsena, który pokonał długą drogę od depresji i głębokiego pragnienia stania się użytecznym wobec innych do spełnienia własnych aspiracji m.in. na drodze zatrudnienia w spółdzielni socjalnej.
Na szanse zatrudnienia osoby chorującej rzutują nie tylko takie czynniki, jak wiek i wykształcenie, ale także specyficzne cechy związane z przebiegiem choroby. Należą do nich m.in. mniejsze lub większe nasilenie objawów psychopatologicznych, większy lub mniejszy wgląd, radzenie lub nieradzenie sobie ze stresem, choroby współistniejące, liczba i długość hospitalizacji, objawy uboczne polekowe, autostygmatyzacja i inne.
Zachorowalność na choroby psychiczne z kolei związana jest z takimi m.in. wskaźnikami odnoszącymi się do rynku pracy, jak wzrost stopy bezrobocia. Innym czynnikiem chorobotwórczym jest samotność.
W procesie przywracania osobie chorującej zdolności do pracy ważną rolę grają: leczenie farmakologiczne (nie istnieje jeden najlepszy lek), interwencje psychospołeczne (psychoedukacja, terapia poznawczo-behawioralna, trening umiejętności społecznych, inne). Samo wykonywanie pracy jest zdecydowanie czynnikiem leczącym. Liczba hospitalizacji psychiatrycznych spada wśród osób pracujących. Wpływa na to m.in. podejmowanie w toku wykonywania pracy wielorakiej aktywności fizycznej.
Swój instruktywny wykład zakończyła mówczyni przytoczeniem historii pacjenta Kamila, który po latach całkowitej izolacji społecznej osiągnął – za sprawą trafnie dobranego leku – poprawę komunikacji werbalnej z otoczeniem, co otworzyło przed Nim nowe drogi rozwoju: powrót do śds, zaangażowanie w uprawianie sportu, nawiązanie relacji o charakterze osobistym, zatrudnienie. Stąd właściwą pointą wystąpienia Hanny Karakuły-Juchnowicz był zaczerpnięty z Josepha Conrada cytat: „Tylko praca daje nam szansę odkrycia nas samych”.
W panelu poświęconym czynnikom aktywizacji zawodowej osób chorujących udział wzięli: Elżbieta Waniurska Dyrektor ŚDS przy ul. Nałkowskich w Lublinie, Hanna Karakuła-Juchnowicz, Jadwiga Gach z Lubelskiego Stowarzyszenia Rodzin „Zdrowie Psychiczne”, Tomasz Bosko z Lubelskiego Stowarzyszenia JESTEŚMY oraz Izabela Hanczyn z Lubelskiego Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Psychicznego.
W swoim bardzo osobistym wystąpieniu Tomasz Bosko zwrócił uwagę na wielość czynników warunkujących powrót/wkroczenie osoby chorującej na rynek pracy. Muszą zatem iść za sobą w parze farmakoterapia i wsparcie – to ostatnie pochodzące od śds, zaz, środowiska pracy, wkraczających w świat osoby chorującej psychoterapeutów.
Sformułowane przez panelistę wnioski podzielone zostały przez Hannę Karakułę-Juchnowicz, akcentującą rolę wielości oddziaływań pomocowych i terapeutycznych na różnych poziomach. Wspólnym ich mianownikiem winien być szacunek wobec zgłaszającej się po pomoc osoby chorującej.
Z kolei Elżbieta Waniurska położyła nacisk na ewolucję kierowanej przez Nią placówki: od wdrażania modelu domu kultury (nacisk na produkcję wyrobów w trakcie zajęć) do modelu towarzyszenia podopiecznym (indywidualne podejście do każdego z uczestników).
Treści kryjące się w określeniu „recovery” („przebudzenie”) stały się – zdaniem Jadwigi Gach – głównym motywem założenia LSR „Zdrowie Psychiczne”. Przybliżając słuchaczom specyfikę tej – ciągle ewoluującej – organizacji, prelegentka apelowała o chętny kontakt ze Stowarzyszeniem ze strony wszystkich zainteresowanych osób.
Izabela Hanczyn przybliżyła zebranym perspektywę pracy terapeuty środowiskowego i terapeuty na oddziale dziennym. Główną przyczyną niepowodzeń w wykonywaniu pracy jest brak umiejętności osób chorujących radzenia sobie ze stresem, podobnie jak brak umiejętności przystosowania się do zmian, lęk przed podejmowaniem decyzji. Dlatego w pracy terapeuty ważnym jest przywracanie podopiecznym umiejętności komunikacji i współpracy.
Wśród padających z sali głosów uzupełniających wypowiedzi panelistów wartą odnotowania jest konkluzja Ewy Dudziak wskazującej na żywo przez osoby chorujące odczuwaną potrzebę całościowego uczestnictwa w życiu społecznym. Osoby te nie powinny być stale traktowane jedynie jako specjaliści „od sprzedaży bułeczek”.
Inny spośród padających z sali głosów podnosił właśnie niemożność znalezienia przez osoby chorujące pracy w zawodach, do wykonywania których są one predysponowane poprzez czynnik posiadanego wykształcenia.
Po przerwie uczestnicy konferencji mieli okazję wysłuchać wykładu Jacka Zmysłowskiego Głównego Lekarza Orzecznika ZUS w Lublinie („Orzecznictwo w schorzeniach psychicznych”). Prelegent wyjaśnił takie pojęcia, jak całkowita i częściowa niezdolność do pracy; zdefiniował krąg osób uprawnionych do otrzymywania renty socjalnej; wskazał na kryterium rozróżnienia trwałej i okresowej niezdolności do pracy. W rozumieniu specyfiki pracy lekarzy orzeczników ZUS ważną jest reguła mówiąca, iż nie ma równoległości między orzeczeniami lekarzy psychiatrów a niezdolnością do pracy. Wymienił m.in. istotne kryteria orzecznicze, do których należy np.: - okres kliniczny epizodu depresyjnego, - nasilenie objawów, - obserwacja zachowania i – wygląd badanego.
W panelu poświęconym zagadnieniu „Choroba psychiczna a orzecznictwo” udział wzięli: Małgorzata Świątek Naczelnik Wydziału Świadczeń Emerytalno-Rentowych ZUS w Lublinie, Beata Mazur Dyrektor Miejskiego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności, Zygmunt Marek Miszczak oraz P. Bartoszek.
W wypowiedziach panelistów zaakcentowany został zarówno punkt widzenia profesjonalistów w dziedzinie orzekania oraz decyzji emerytalno-rentowych, jak i oparty na subiektywnym doświadczeniu punkt widzenia osoby chorującej. Zygmunt Marek Miszczak podkreślał czynnik ryzyka utraty miejsca pracy wskutek zmniejszenia stopnia orzeczonej niepełnosprawności osoby chorującej, a także kładł nacisk na ryzyko błędu w dokonanej przez lekarzy orzeczników ocenie stanu zdrowia pacjenta. Materializacja każdego z tych niebezpieczeństw prowadzi z reguły do ogólnożyciowej katastrofy osoby niepełnosprawnej, będącej zaprzepaszczeniem żmudnych wysiłków Jej samej, grona wspierających Ją osób bliskich, lekarzy, psychologów i terapeutów.
Wykład Prezesa Consultor Sp. z O.O. Grzegorza Jaroszka („Praca a zatrudnienie”) przyniósł interesującą prezentację wieloletnich doświadczeń związanych z aktywizacją zawodową osób chorujących psychicznie. Jakkolwiek doświadczenia te wskazują na postęp w zrozumieniu potrzeb osób chorujących ze strony otoczenia społecznego, niepokoić musi dysproporcja w podziale środków na aktywizację zawodową np. osób z niepełnosprawnością ruchową i osób z chorobami psychicznymi. Prelegent starał się wielostronnie naświetlić przyczyny niezadowalających owoców wsparcia aktywizacji zawodowej osób chorujących. Rezultatem działania firmy Consultor jest przeszkolenie kilkuset osób chorujących, z których jedynie 15% znalazło zatrudnienie.
Przyczyny tego stanu rzeczy tkwią zarówno po stronie samych osób niepełnosprawnych (np. stan Ich zdrowia, brak chęci i motywacji do pracy, brak kompetencji i umiejętności rynkowych), Ich rodzin i bliskich (np. stygmatyzowanie osób chorujących, lęk przed ryzykiem, życzeniowy charakter wsparcia), sektora publicznego (np. stereotypy, sformalizowanie systemu, nadmierne oczekiwania, brak korzystnych i dostępnych form wspierania), służby zdrowia (np. stygmatyzacja chorego, wykluczenie z rynku pracy z powodu orzeczenia o niepełnosprawności), branży szkoleniowo-doradczej (np. brak współpracy z podmiotami wspierającymi i leczącymi).
Wśród pozytywnych efektów pełnionej misji społecznej prelegent wymienił:
- zatrudnianie osób wykluczonych,
- poprawę Ich sytuacji materialnej,
- nabycie przez Nie kompetencji społecznych i zawodowych,
- powrót do „realnego świata”,
- zwiększenie Ich aktywności i mobilności,
- radość i wdzięczność uczestników.
Na uwagę zasługują wyciągnięte z nabytych doświadczeń wnioski Prezesa firmy od lat starającej się szkolić osoby niepełnosprawne psychicznie. Jakkolwiek trudno byłoby pobieżnie bodaj wymienić wszystkie konkluzje prelegenta, zaakcentować należy, iż:
- Przedstawiciele zawodów związanych z opieką medyczną muszą przeanalizować zdolność do podjęcia zatrudnienia przez osoby niepełnosprawne w zawodach deficytowych.
- Niezbędna jest zmiana w systemie wsparcia osób niepełnosprawnych ze strony Państwa i samorządów.
- Niezbędne jest stworzenie modelu pracy z coachami, mentorami i trenerami wspomaganego zatrudnienia.
- Niezbędne jest stworzenie warunków dla sektora szkoleniowo-doradczego, które pozwalałyby efektywniej aktywizować osoby chorujące.
W poświęconym tematowi „Praca a zatrudnienie” panelu dyskusyjnym udział wzięli: Grzegorz Jaroszek, Krzysztof Robaczyński (Fundacja Fuga Mundi), Adam Mazurek (Oddział Lubelski PFRON), Adam Romańczuk (ZAZ „MISERICORDIA”), Anna Moritz (Lubelskie Stowarzyszenie Rodzin „Zdrowie Psychiczne”).
Biorący udział w panelu dyskutanci starali się znaleźć odpowiedzi na pytania: - Czy zatrudnienie powinno być celem ostatecznym procesu aktywizacji zawodowej? - Czy praca to coś jednoznacznego z zatrudnieniem? - Czy możemy coś zrobić, aby usprawnić proces aktywizacji zawodowej osób chorujących?
Spośród uzupełniających wypowiedzi panelistów głosów z sali wspomnieć wypada o głosie stwierdzającym ważną destygmatyzującą rolę staży zawodowych dla osób niepełnosprawnych psychicznie.
Rzecznikiem doświadczeń osób chorujących był także zabierający głos z sali dr Tadeusz Młynarczyk. Spośród docierających doń skarg wypowiadanych przez osoby zmagające się z chorobą wymienił następujące:
- dotyczące złych warunków pracy (np. brak ubrań roboczych, brak pomieszczenia umożliwiającego przebranie się),
- praca w osamotnieniu,
- nieuczciwość pracodawców (np. przy ustalaniu wymiaru urlopu),
- brak wypłat za godziny nadliczbowe,
- inne.
Także inny spośród padających z sali głosów podnosił przykłady nieuczciwych praktyk pracodawców, wykorzystujących osoby niepełnosprawne w sposób sprzeczny z Kodeksem Pracy.
Pointą lubelskiej konferencji mogą być słowa dr Huberta Kaszyńskiego, wyrażającego swój podziw i szacunek dla postawy uczestników, którzy nie tylko słuchali się wzajemnie, ale udowodnili, iż posiadają wszystkie klucze niezbędne do tego, aby rozwiązywać stojące przed Nimi problemy. W przeciwieństwie do opartej na nadmiernej opiece postawy paternalizmu – relacja oparta na zaufaniu czyni cuda – konkludował mówca.
Dodać należy, iż wyrazem tej postawy wzrastającej ufności osób chorujących względem instytucji psychiatrii środowiskowej i wszystkich sprawujących nad tymi osobami pieczę podmiotów był żywy udział pacjentów nie tylko w części oficjalnej konferencji, ale i w rozmowach kuluarowych. Postawienie problemów osób zmagających się z kryzysem na forum publicznym to ważny krok do Ich upodmiotowienia, do uznania tkwiących w Nich potencjałów za warunek realizacji dobra wspólnego społeczeństwa.

Zygmunt Marek Miszczak




piątek, 8 grudnia 2017

UWAGA OSOBY NIEPEŁNOSPRAWNE! Projekt "Nie wykluczaj swoich szans" drogą do pracy


Przygotowywany przez VIVID Consulting projekt "Nie wykluczaj swoich szans" otwarty jest ciągle na nabór osób niepełnosprawnych z powiatów:
- włodawskiego,
- parczewskiego,
- hrubieszowskiego,
- chełmskiego,
- m. Chełm,
- łęczyńskiego,
- lubartowskiego,
- krasnostawskiego,
- świdnickiego.

Chętni do udziału w projekcie wezmą udział w szkoleniach, których zdefiniowanie nastąpi po diagnozie Ich kompetencji i potrzeb. Skorzystają łącznie (obligatoryjnie) z następujących form wsparcia:
- Wielostronna diagnoza kompetencji i potrzeb - XI. 2017 - I. 2018. W tym zadaniu przeznaczono 6 godzin na Uczestnika Projektu po 3 spotkania w wymiarze 2 godzin, średnio 1-2 razy w tygodniu w ciągu maksymalnie 1 miesiąca;
- Poradnictwo zawodowe grupowe - XII. 2017 - II. 2018. Poradnictwo zawodowe będzie odbywało się dla 5 grup liczących 12 Uczestników Projektu w wymiarze 9 godzin przeznaczonych na grupę po 3 spotkania 3-godzinne. Spotkania będą realizowane 1 raz w tygodniu w ciągu miesiąca;
- Poradnictwo psychologiczne i psychospołeczne - XII. 2017 - IX. 2018. Będzie prowadzone w formie indywidualnej i grupowej jako poradnictwo psychologiczne (indywidualne) w wymiarze 8 godzin przeznaczonych na Uczestnika Projektu w ramach 4 spotkań po 2 godziny, średnio 1 raz w miesiącu przez cały okres udziału w projekcie oraz poradnictwo psychospołeczne (grupowe) dla 5 grup liczących 12 Uczestników Projektu w ramach 12 godzin przeznaczonych na grupę. Odbędą się 4 spotkania w wymiarze 3 godzin, średnio 1 raz w miesiącu;
- Usługi trenera pracy w zatrudnieniu wspomaganym - XII. 2017 - IX. 2018. Wsparcie obejmuje 8 miesięcy usług trenera dla Uczestnika Projektu, średnio 8 godzin w miesiącu przeznaczonych na Uczestnika Projektu;
- Szkolenia umożliwiające nabycie, podniesienie, zmianę kwalifikacji - I. 2018 - V. 2018. Obejmą średnio 84 godziny szkoleń w ramach 14 spotkań grupowych po 6 godzin. Szkolenia będą odbywać się 3 razy w tygodniu. Maksymalnie będą trwać 2 miesiące z certyfikacją;
- 4-miesięczny staż - IV. 2018 - IX. 2018. Staż wynosi 4 miesiące kalendarzowe. Liczba godzin pracy Uczestnika/czki Projektu będzie zależała od stopnia niepełnosprawności. Wynagrodzenie za staż wynosi 1850 zł netto.
Organizatorzy zapewniają też stypendium szkoleniowe oraz zwrot kosztów dojazdu i zgodność staży z tematyką szkoleń. W chwili obecnej na zrekrutowanie czeka jeszcze jedna 12-osobowa grupa, spośród Uczestników której 4 osoby znajdą zatrudnienie po zakończeniu Projektu.  Prawdopodobnym miejscem uzyskania wszystkich proponowanych form wsparcia będzie Lublin, jakkolwiek możliwe jest uwzględnienie preferencji przyszłych Uczestników Projektu.

Kontakt z Zespołem Projektowym:

niewykluczjaswoichszans@vc.edu.pl

tel. 699 670 289

Informację przesłał: Zygmunt Marek Miszczak

sobota, 28 października 2017

UWAGA OSOBY DOŚWIADCZAJĄCE KRYZYSU PSYCHICZNEGO!

 Osoby doświadczające kryzysu psychicznego z całej Polski są adresatami trwającej od 12. II. 2015 r. inicjatywy Grupy Wsparcia Osób z Doświadczeniem Kryzysu Psychicznego TROP dotyczącej prowadzenia bezpłatnych dyżurów doradców telefonicznych dla osób w kryzysie. Pod numerem telefonu 22 614 16 49 osoby potrzebujące pomocy, ich rodziny i bliscy spotkają się z opartym na doświadczeniu konstruktywnym wsparciem. Udzielą go osoby po kryzysie psychicznym, przygotowane do pełnienia funkcji doradczej w toku przebytych szkoleń specjalistycznych. Dyżury doradców telefonicznych prowadzone są każdego tygodnia od poniedziałku do czwartku w godz. 17.00 - 19.00.

Na podstawie http://www.czasnaporozumienie.pl/dyzury-doradcow-telefonicznych/


Zygmunt Marek Miszczak

poniedziałek, 22 maja 2017

ECHA I KONGRESU ZDROWIA PSYCHICZNEGO



Zamieszczamy poniżej tekst wystąpienia Prezesa Lubelskiego Stowarzyszenia JESTEŚMY Zygmunta Marka Miszczaka na I Kongresie Zdrowia Psychicznego w Warszawie w dniu 8. V. 2017 r.



KRYZYS – NADZIEJA – ZDROWIENIE


            Pochylając się nad zagadnieniem Kryzysu – Nadziei – Zdrowienia w kontekście problemów osób chorujących psychicznie postawmy sobie pytania: - O jakiego rodzaju i czyim konkretnie kryzysie będziemy mówić? - Gdzie możemy szukać Nadziei, zdolnej nie tylko zażegnać sytuację kryzysową, ale i mogącej otworzyć nowe perspektywy przed osobą/podmiotem znajdującym się w kryzysie? - Co możemy uczynić, aby stanowiąca przedmiot Nadziei osoby chorującej idea zdrowienia stać się mogła rzeczywistością?
            Spośród trzech wymienionych wyżej i wytyczających etapy naszej refleksji haseł – pierwsze odnosi się do treści aż nadto dobrze znanych tym spośród nas, którzy doświadczyli towarzyszącego chorobie psychicznej osamotnienia, lęku, poczucia braku perspektyw, czy odbierającej Nadzieję stygmatyzacji. „Kryzys” - to słowo niosące z sobą bagaż cierpień, smutku i mogącej prowadzić do zobojętnienia wielorakiej traumy. Zrodzone pod wpływem kryzysu psychicznego ludzkie dramaty mają wiele twarzy, zaś ciężar każdego z nich z osobna mógłby poniekąd stać się odrębną przyczyną usprawiedliwiającą postulat zwołania naszego Kongresu.
            I KRYZYS. Niekiedy wydaje się, że definiuje nas samych. Dotykający nas lęk, osamotnienie, gorycz wydają się być wówczas doświadczeniem nieprzekazywalnym. Trudno jest o nim mówić. Trudno jest szukać wsparcia u innych, kiedy przeżywane cierpienie wydaje się utwierdzać nas w przekonaniu, że jesteśmy inni od wszystkich. Milczenie odgradza nas jednak od otoczenia, skazuje na izolację, wiąże się z poczuciem bezsilności. Bywa, iż milczenie to interpretowane jest przez otoczenie jako postawa pogodzenia się z losem, wolny wybór autoizolacji wypływający z nieumiejętności życia w społeczeństwie. Taka pomyłka otoczenia może być źródłem najgłębszych naszych cierpień.
            Przecież przeżywany przez nas  lęk przed wyjściem z domu, relacją z innymi ludźmi, wejściem do supermarketu, czy do środka komunikacji miejskiej – jakkolwiek zamyka w czterech ścianach domu i drastycznie obniża ilość dostępnych alternatyw rozwoju – nie pozbawia nas jednak pragnienia spotkania się z drugim człowiekiem. Przecież przyznając się do obniżenia poczucia własnej wartości, spadku samooceny – pragnęlibyśmy, aby ktoś wyzwolił nas z zaklętego kręgu duchowej niemocy. Jakkolwiek choroba przekonuje nas, iż na taką pomoc nie zasługujemy – nasze milczenie, rezygnacja, zaniedbanie są właśnie bezsilnym, ale wymownym wołaniem o pomoc!
            Kiedy odpowiedzią na to wołanie, na wyrastające z poczucia bezsilności gesty buntu jest tylko obojętność otoczenia; kiedy wśród swoich najbliższych, rodziny, przyjaciół, współpracowników nie znajdujemy pomocnej dłoni – naszą odpowiedzią jakże często staje się przyjęta przez nas samych całożyciowa postawa zobojętnienia.
            Pierwszym obliczem kryzysu jest zatem skumulowanie postaw lęku, zniechęcenia i wycofania w życiu osoby, która – pozbawiona efektywnego wsparcia ze strony zorganizowanego społeczeństwa – wyzbywa się (w akcie rozpaczy) również niezbędnej do odmiany losu Nadziei. W życiu konkretnej osoby – wielu znajdujących się na tej sali osób – oznacza to ruinę planów, marzeń i perspektyw życiowych.
            Trudno nie zauważyć, iż swoistym dodatkiem do takiej historii życia bywa doświadczenie bycia stygmatyzowanym, postrzeganym jedynie poprzez pryzmat doświadczanej choroby psychicznej. Jeżeli jednak wyrażające się w postawie wycofania wołanie osoby chorującej o pomoc znajduje jedyną odpowiedź w obojętności i zachowaniach stygmatyzujących otoczenia – możemy mówić o innym już obliczu kryzysu. Jest to społeczny kryzys postaw wobec osób potrzebujących pomocy, wyróżniających się swoim zaniedbaniem i odmiennością, pozostających w mniejszości. Zjawisko to bywa niedostrzeganym; pozostaje w cieniu; w środkach masowego przekazu ustępuje miejsca skandalizującym informacjom o sprzecznych z regułami współżycia społecznego zachowaniach osób dotkniętych chorobą psychiczną... Niech to właśnie – społeczne oblicze kryzysu stanie się przedmiotem samodzielnej refleksji zarówno uczestników Kongresu, jak i dowiadujących się o nim odbiorców informacji medialnych!
            Jest jeszcze jedno oblicze kryzysu, o którym – zwłaszcza w obliczu pełnej buntu autoizolacji osoby chorującej – nie wolno nam milczeć. Postawmy sobie pytanie o pomoc, jakiej oczekiwać może osoba chorująca psychicznie na gruncie obecnie realizowanego, tradycyjnego, opartego na paradygmacie lecznictwa stacjonarnego – systemu opieki psychiatrycznej w Polsce. Czy adekwatną odpowiedzią na oczywisty ludzki dramat (wielość takich dramatów, bowiem kryzys psychiczny w takiej lub innej formie dotyka lub dotknie ok. ¼ obywateli naszego kraju) mogą być oferowane pacjentom psychiatrycznym krajowe alternatywy leczenia?
            Ci spośród Państwa, którzy pochodzą spoza trzech wielkich ośrodków: Krakowa, Warszawy i Lublina orientują się, iż wspomnianą odpowiedź Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia stanowi alternatywa: - samodzielne pokonanie przez pacjenta barier ograniczających dostęp do lekarza psychiatry raz na trzy miesiące, skorzystanie z 10-15- minutowej wizyty w odległej najczęściej miejscowości i powrót do wcześniejszej stagnacji, albo – rezygnacja z jakichkolwiek prób leczenia. Realizacja pierwszego z tych scenariuszy wiąże się z perspektywą wielokrotnej najczęściej hospitalizacji: w mechanizm „drzwi obrotowych” wpisane jest pewne polepszenie stanu pacjenta w toku leczenia szpitalnego i nieuchronny regres stanu zdrowia psychicznego po opuszczeniu szpitala. Realizacja drugiego członu wspomnianej alternatywy jakże często prowadzi do pieczętującego niezgodę na własny los, dokumentującego bezowocność oczekiwania na jego odmianę – samobójstwa.
            Jeżeli takie nakreślenie dostępnych w Polsce alternatyw leczenia psychiatrycznego razi kogoś jako nadmiernie udramatyzowane – proponuję spojrzeć na zagadnienie kryzysu systemu opieki psychiatrycznej oczyma pacjenta. Mówiący te słowa jest osobą chorującą psychicznie. Korzystanie z pozorów jedynie opieki psychiatrycznej wzbudziło we mnie poczucie winy, pozbawiło Nadziei na pokonanie wynikających z choroby ograniczeń, ugruntowało w pewności ich nieodwracalnego charakteru. Były to przeświadczenia błędne. Jeżeli wspominam o nich w toku niniejszej wypowiedzi – to po to, aby zaakcentować indywidualny, ludzki wymiar dominującego dotychczas w naszym kraju systemu lecznictwa psychiatrycznego. Czy jestem odpowiedzialny za to, że kolejne pobyty w szpitalu utwierdziły mnie w przekonaniu o braku możliwości uzyskania efektywnej, to jest długofalowej opieki medycznej? ...Niepełne statystyki, według których liczba samobójstw przekracza rokrocznie liczbę wypadków drogowych wydają się przekonywać, iż to my sami – członkowie zorganizowanego społeczeństwa – pogodziliśmy się już z katastroficznym tokiem myślenia osób pozbawionych Nadziei. Gdyby tak było, musielibyśmy w nich dostrzec przejmujące oskarżenie pod adresem tradycyjnego, archaicznego modelu opieki psychiatrycznej – oskarżenie o brak solidarności.
            II NADZIEJA. Prawdą jest, iż w każdym ze stadiów kryzysu psychicznego największa odpowiedzialność za jego przezwyciężenie spoczywa na osobie zainteresowanej. Jedynie maksymalne zaangażowanie osoby chorującej w podjęcie trudu zdrowienia, systematyczne przyjmowanie leków psychotropowych, współpraca z lekarzem, dbałość o respektowanie wymogów higieny psychicznej, akceptacja siebie i swojej historii życia – gwarantują sukces terapeutyczny. Chodzi o odkrycie w sobie samym takiej przestrzeni duchowej i takich potencjałów, które pozwalają postawionej w obliczu kryzysu osobie powiedzieć: - jest mi ciężko; - rozwiązanie moich problemów będzie wymagało czasu i pracy, ale już dziś chcę wkroczyć na drogę zdrowienia.
            O ile przedmiotem Nadziei może być spełnienie wielorakich planów, marzeń i aspiracji, wytyczających konkretne drogi do psychicznego dobrostanu – to jasnym jest, iż osoba chorująca 
m a   p r a w o   do podmiotowego potraktowania, do uwzględnienia w toku terapii właściwych sobie specyficznych potrzeb i oczekiwań.
            Owa indywidualizacja potrzeb pacjenta – z trudem jedynie i w niewystarczającym zakresie dochodząca do głosu na gruncie tradycyjnego modelu psychiatrii, ma szansę wybicia się na plan pierwszy w tych ośrodkach, które realizują postulaty psychiatrii środowiskowej. Czy zatem zmagająca się z pokusą beznadziei, potrzebująca akceptacji ze strony innych ludzi i ze strony siebie samej osoba chorująca może wiązać Nadzieję z niedocenianym przez kolejne rządy, szeroko zaś w innych krajach ugruntowanym nowoczesnym modelem psychiatrii?
            Odwołam się raz jeszcze do moich – jako osoby chorującej – doświadczeń. Inicjujące proces mojego zdrowienia przekonanie, że kryzys psychiczny jest przezwyciężalny wymagało – oprócz woli i determinacji w walce z chorobą – także świadectwa ze strony innych ludzi. Wymagało zaangażowania ze strony wkraczającego w mój świat lekarza specjalisty, psychologa, psychoterapeuty, terapeuty środowiskowego, wielu ostatecznie osób i instytucji. Zakładało odpowiednią postawę rodziny (która – jak wiemy – w sytuacji choroby swojego członka sama doświadcza kryzysu), przyjaciół, otoczenia zawodowego i sąsiedzkiego. Trud zdrowienia należał do mnie, odkrywanie zaś Nadziei jako siły umożliwiającej przekuwanie porażek w sukces – dokonać się mogło jedynie przy wsparciu otoczenia. Przepustka do zdrowienia pochodziła w znacznej mierze od tych, którzy towarzyszyli mi w odkrywaniu sensu spotykających mnie traumatycznych doświadczeń.
            Swoje osobiste doświadczenie doznanej empatii i życzliwości mógłbym zobiektywizować poprzez odwołanie się do obserwacji. Istnieje potrzeba wielu różnorodnych form oddziaływań terapeutycznych, aby Nadzieja zakorzeniła się w sercu osoby potrzebującej pomocy: od pomocy w zrobieniu zakupów, napisaniu listu motywacyjnego do pracy, przez wysłuchanie opowieści o dręczących podopiecznego niepokojach, aż po towarzyszenie w sytuacjach odnoszonego przezeń sukcesu. Często też – niezależnie od empatii czy braku empatii ze strony najbliższych osoby chorującej – Jej relacje z otoczeniem wymagają naprawy.
            O ile zatem osoba chorująca doznaje pomocy we własnym swoim środowisku – w miejscu łączących Ją z otoczeniem więzi rodzinnych, sąsiedzkich, koleżeńskich i pracowniczych – ostatnim słowem w Jej życiu staje się nie kryzys, ale inicjująca jego przezwyciężenie Nadzieja.
            Zadania towarzyszenia osobie chorującej w pokonywaniu przez Nią kryzysu psychicznego nie może – na gruncie realizowanego ciągle modelu psychiatrii – podjąć się lekarz specjalista. Jest On bowiem pochłonięty mnóstwem czynności wynikających w wymogów biurokratycznych. Jego kontakt z pacjentem ograniczony jest przez czas i częstotliwość wizyt. Zadania tego nie można cedować na szpital, który – w dzisiejszych realiach stał się niemal pierwszym i jedynym odcinkiem walki z dotykającym pacjentów psychiatrycznych cierpieniem.
            Na korzyść środowiskowego modelu psychiatrii przemawia zatem moje – jako pacjenta – doświadczenie. Model ten, w którym jest także miejsce  na leczenie szpitalne pacjenta jako na ostateczną alternatywę – sprawdził się w odniesieniu do historii mojego życia. Weryfikowalne przekonanie, że jest ktoś, na kim mogę się w trudniejszych chwilach oprzeć, pewność uzyskania pomocy, doświadczenie towarzyszenia mi przez terapeutę w rozwiązywaniu problemów emocjonalnych – zaowocowały przerwaniem zaklętego kręgu niemożności. Dotychczas przyjmowana przeze mnie opcja wycofania się, pesymizmu i autoizolacji ustąpiła stopniowo miejsca optyce Nadziei.
            III ZDROWIENIE. Zagadnienia odniesionego w zakresie zdrowienia sukcesu nie potrafię przedstawić inaczej, niż przez odwołanie się do towarzyszącej mi jeszcze kilka lat temu alternatywy: - utrata perspektyw w skali całego życia, poddanie się chorobie, rezygnacja z planów, marzeń i aspiracji, albo: brzemienne w żmudny trud codziennej pracy nad sobą zaufanie Nadziei. Odkrycie perspektywy Nadziei – także tej odnoszącej się do wyzdrowienia – nie jest przekreśleniem dotychczasowych, przynoszących ból, żal, gorycz, lub innego rodzaju cierpienie doświadczeń. Przynosi natomiast szansę nowego spojrzenia na te same fakty i realia: spojrzenia pełnego życzliwości dla siebie samego, zaufania wobec innych, usensownienia historii własnego życia. Potrzeba pokory, aby przyznać się do porażek, podobnie jak i odwagi wytyczania sobie nowych celów, snucia marzeń, pielęgnowania aspiracji.
            W środowisku, które docenia włożony w proces zdrowienia trud i rozumie jego naturę – a takim jest środowisko profesjonalistów w zakresie psychiatrii środowiskowej – łatwiej jest konstruować kolejne plany w zakresie swojego rozwoju, pokonywać przeszkody, uzyskiwać niezbędne wsparcie. Tym, co odróżnia osobę podejmującą trud zdrowienia od pozbawionego oparcia w środowisku potencjalnego beneficjenta opieki szpitalnej jest przejawiana przezeń akceptacja samego siebie.
            Potrzeba – być może – wielu jeszcze lat pracy edukacyjnej na szczeblu szkół i uczelni, aby owa samoakceptacja mogła znaleźć wsparcie  w postaci nacechowanej empatią i zrozumieniem postawy naszych współobywateli. Nieprzypadkowo perspektywy zdrowienia pacjentów psychiatrycznych tak silnie sprzężone są z pełną empatii postawą solidarności, o ile ta dominuje w Ich najbliższym środowisku.
            Niech ilustracją wspomnianej przeze mnie przed chwilą alternatywy zdrowienie – brak zdrowienia stanie się przykład zmiany, jaka zaszła w życiu mówiącego te słowa w ciągu siedmiu lat korzystania z systemu opartej na nowoczesnym standardzie opieki psychiatrycznej. W takim bowiem czasie historia zagubienia życiowego, zalęknienia i całkowitej życiowej bierności ustąpiła miejsca doświadczeniu odniesionego nad chorobą zwycięstwa. Ów sukces wyraził się poprzez podjęcie pracy zawodowej na wolnym rynku pracy, zawarcie związku małżeńskiego, rozwój pasji i zainteresowań, którego ukoronowaniem było wydanie kolejnych tomików poezji. Zrealizowałem już zatem cele uprzednio niedostępne – jak choćby świadomość, iż moje wiersze stały się w wielu szkołach podstawowych przedmiotem analizy, zaś publikowane na portalach internetowych teksty służą osobom niepełnosprawnym. Stało się to możliwe, skoro tylko choroba psychiczna przestała wytyczać granice zawsze przeze mnie posiadanym  marzeniom i planom rozwoju.
            Zdrowienie zatem osoby chorującej jest możliwe, podobnie jak możliwym jest odnoszenie przez Nią wielorakich sukcesów. Każda z obecnych na tej sali osób ma wiele do uczynienia tytułem swojego wkładu w dobro wspólne swojej rodziny, ośrodka wsparcia, społeczności pracowniczej, lokalnej i ogólnonarodowej.
            Oby o tym potencjale osób chorujących pamiętali Ci, od których zależy wdrożenie Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego! Od danej osobom chorującym psychicznie szansy godnego leczenia i funkcjonowania w społeczeństwie zależy bowiem Ich konkretny wybór jednej z przedstawionych wyżej przed chwilą alternatyw. Zależy także ostateczny kształt dobra wspólnego tak pięknie rozwijającej się naszej Ojczyzny.

Zygmunt Marek Miszczak

DEKLARACJA WARSZAWSKA I KONGRESU ZDROWIA PSYCHICZNEGO






            I Kongres Zdrowia Psychicznego zakończony. Stanowił wydarzenie absolutnie ponadpartyjne – wysuwał postulat poszanowania godności osób chorujących psychicznie i realizacji Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. Zakończył się przyjęciem Deklaracji w następującym brzmieniu:

My, profesjonaliści opieki psychiatrycznej i pomocy społecznej,
osoby z doświadczeniem kryzysu psychicznego, rodziny,
przyjaciele, oraz humaniści, zebrani dziś na I Kongresie Zdrowia
Psychicznego w Warszawie
w przekonaniu, że:
• zdrowie psychiczne jest wielką wartością, fundamentalnym dobrem
osobistym człowieka, którego ochrona należy do obowiązków
państwa,
• przemyślana troska o zdrowie psychiczne dzieci, młodzieży, osób
dorosłych i starzejących się buduje kapitał rodzin i
społeczeństwa,
• przyjazny, sprawny system pomocy i wsparcia w kryzysach zdrowia
psychicznego przeciwdziała ludzkim tragediom oraz dojmującemu
poczuciu porzucenia, osamotnienia i bezradności,
• naruszanie niezbywalnej godności, praw osób w kryzysie
psychicznym wynika z ludzkiej ignorancji, wadliwego prawa  oraz z
niewydolności instytucji - co można zmienić,
świadomi, że:
• oczekiwane i zapowiadane od lat zmiany w zakresie polityki
zdrowotnej i społecznej państwa wobec zdrowia psychicznego są
lekceważone, odkładane lub pomijane,
• niezaspokojenie potrzeb uruchamia niekorzystne tendencje
epidemiologiczne, oddala zdrowie, rozbija rodziny, narusza prawo,
niesie straty ekonomiczne,
• brak działań reformatorskich konserwuje poczucie bezradności,
porzucenia i osamotnienia wymuszane przez niewydolny system na
nas - jego głównych interesariuszach, ze szkodą dla wszystkich,
• brakuje rozwiązań systemowych, które bez ograniczeń i
nierówności, udostępniałyby nowoczesną, środowiskową opiekę
psychiatryczną, zgodnie z Narodowym Programem Ochrony Zdrowia
Psychicznego,
ogłaszamy tę DEKLARACJĘ I KONGRESU ZDROWIA PSYCHICZNEGO, żądając:
1. poszanowania praw i wolności osób doświadczających kryzysu
zdrowia psychicznego, w szczególności do decydowania o sobie we
wszystkich dziedzinach życia,
2. poszanowania prawa osób doświadczających kryzysu zdrowia
psychicznego do pełnego udziału w życiu społecznym, do życia,
mieszkania, pracy i leczenia się w lokalnej społeczności,
3. wdrożenia programów edukacyjnych, profilaktycznych,
przeciwdziałających stygmatyzacji i nierównemu traktowaniu z
aktywnym udziałem osób doświadczających kryzysu,
4. uruchamiania lokalnych Centrów Zdrowia Psychicznego, z
nowoczesnymi standardami organizacyjnymi, z obowiązkiem
udzielania pomocy mieszkańcom określonego rejonu, z adekwatnym
finansowaniem powiązanym z liczbą mieszkańców, z koordynacją
leczenia z innymi formami wsparcia i uczestnictwa społecznego,
5. udostępnienia i upowszechnienia osobom wychodzącym z kryzysów
zdrowia psychicznego dostosowanych form wsparcia w zakresie
kontynuowania nauki i zatrudnienia,
6. zapewnienia godnych warunków pracy pracownikom ochrony zdrowia
psychicznego, ponieważ ich godne warunki pracy oznaczają dla osób
potrzebujących pomocy godne warunki leczenia i wspierania oraz
zabezpieczenie koniecznych kadr dla ich realizacji w przyszłości,
7. wprowadzenia w życie postanowień Narodowego Programu Ochrony
Zdrowia Psychicznego poczynając od przygotowanego w ostatnich
dwóch latach pilotażu, przy koordynowanym wykorzystaniu środków
udostępnionych przez UE na wspieranie deinstytucjonalizacji
ochrony zdrowia psychicznego, w ramach programów operacyjnych
regionalnych (RPO) i krajowego (PO WER).

Warszawa, 8 maja 2017 r.
z upoważnienia uczestników Kongresu
Przewodnicząca Komitetu Organizacyjnego
Joanna Krzyżanowska –Zbucka”.

Zygmunt Marek Miszczak