Dnia 24. X. br. miałem okazję uczestniczyć w dwóch
inicjatywach, których celem była promocja zdrowia psychicznego
młodych mieszkańców Lublina i województwa. Obie są elementem
cyklu działań, podejmowanych z dobrym skutkiem od wielu lat przez
Miasto Lublin i Lubelskie Stowarzyszenie Ochrony Zdrowia
Psychicznego, w wypadku zaś jednej z nich – mieliśmy także do
czynienia ze współpracą Lubelskiego Samorządowego Centrum
Doskonalenia Nauczycieli.
Moja wizyta w jednej z klas XXIII LO w Lublinie wpisała
się w szerszy kalendarz spotkań z uczniami szkół średnich, w
których uczestniczą: przedstawiciel profesjonalistów w zakresie
ochrony zdrowia psychicznego (psycholog, pielęgniarka albo
terapeuta) oraz osoba po kryzysie. Spotkania tego rodzaju
organizowane są od lat, zaś ich celem jest intensyfikacja działań
w zakresie psychoprofilaktyki w środowisku młodzieżowym.
Na potrzebę podejmowania takich właśnie działań
wskazuje wysoki i wzrastający współczynnik samobójstw wśród
dzieci i młodzieży, niski próg wiekowy zachorowalności na takie
choroby jak schizofrenia (18-ty rok życia to okres, w którym –
statystycznie rzecz biorąc – zachorowania na tę chorobę
zaczynają być bardzo częste), upowszechnienie uzależnień od
alkoholu, środków psychoaktywnych i innych używek także wśród
młodzieży.
Celem tych spotkań jest także próba zmiany klimatu,
jaki częstokroć otacza osoby zmagające się z kryzysem – osoby,
które mają prawo i gwałtownie potrzebują wsparcia ze strony
najbliższego otoczenia. Wczucie się w Ich sytuację, przyjęcie
postawy empatii, czynna życzliwość – to nie tylko przeciwieństwo
postaw stygmatyzacji, heitu czy po prostu lęku przed takimi osobami.
To przede wszystkim szansa – dla osób dotkniętych w młodym wieku
niezawinionym cierpieniem oraz dla szerszej wspólnoty, która
otaczając szacunkiem i troską osoby chorujące podniesiona zostaje
niejako na wyższy poziom. Zyskuje możliwość korzystania z zasobów
swoich najsłabszych członków, uczy się postawy humanizmu.
Akcja jest kontynuacją prowadzonych w ubiegłych
latach projektów takich, jak „Wzajemnie pomocni... W trosce o
zdrowie psychiczne”, czy „Lublin dla zdrowia psychicznego”, w
bieżącym zaś roku finansowana jest ze środków budżetowych
Miasta Lublin.
Prosto z Liceum, w którym – uczestnicząc w dialogu
na temat problematyki zdrowia psychicznego – byłem równocześnie
stroną dzielącą się wiedzą i doświadczeniem oraz uzyskującą
wsparcie, udałem się do lubelskiego Hotelu Victoria. To tutaj
odbywała się konferencja „Zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży”,
wpisana w kolejną edycję Lubelskiego Forum Psychiatrii
Środowiskowej.
Pisząc relację z tego wydarzenia, zmuszony jestem
niestety pominąć całkowicie pierwsze z wystąpień oraz większą
część drugiego. Spóźniłem się, a szkoda, bo wystąpienie dr
Anny Witeska-Młynarczyk na temat „Kontekstu społecznego i
kulturowego zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży” z pewnością
stanowiło znakomite wprowadzenie do podejmowanej przez Forum
tematyki. Niech namiastką zarysowania kontekstu społecznego tych
problemów staną się uwagi odnotowane przeze mnie w końcowej
części wykładu dr Piotra Szczukiewicza „Problemy zdrowia
psychicznego wieku rozwojowego z perspektywy pracownika Poradni
Psychologiczno-Pedagogicznej”.
Prelegent zwrócił uwagę na rzeczy pozornie
oczywiste, dziś jednak zapomniane i wypychane z przestrzeni dyskursu
publicznego: wartość chroniącą młodzież przed wielorakimi
zagrożeniami w zakresie zdrowia psychicznego ma wychowanie moralne.
Ukazywanie młodzieży fundamentu moralnego cementującego integralny
rozwój człowieka nie jest ideologizowaniem. Nie jest nim (uwaga
moja – ZMM) – wbrew możliwym lękom przed „moralizowaniem”,
„wtrącaniem się w czyjeś życie”, czy „narzucaniem
kontrowersyjnych treści”.
O znaczeniu fundamentu moralnego w pracy lekarza
psychiatry zaświadczyli przed osiemdziesięciu laty – kontynuował
mówca – tacy Przyjaciele osób chorujących, jak lekarze: dr Józef
Bednarz, dr Józef Kopicz czy dr Karol Mikulski. Wszyscy Oni ponieśli
śmierć, odmawiając niemieckiemu okupantowi współdziałania w
eksterminacji powierzonych Im młodych pacjentów.
„Godność człowieka ma w tradycji europejskiej
bardzo długą tradycję i stanowi właściwy kontekst do pomagania w
schorzeniach psychicznych” - konkludował prelegent.
Interesującą wydaje się zbieżność spostrzeżeń w
wystąpieniach dr Piotra Szczukiewicza oraz dr Marii Marty
Kaczyńskiej-Haładyj ze Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie.
To ostatnie poświęcone zostało zagadnieniu „Problemów zdrowia
psychicznego dzieci i młodzieży okiem psychiatry”.
Prelegentka nie tylko przywołała niepokojące
statystyki, według których od 400 do 600 tys. dzieci w Polsce
potrzebuje opieki psychiatrycznej, zaś (wg badań krakowskich i
kołobrzeskich) w ciągu 20 lat odsetek młodzieży objętej
osamotnieniem wzrósł z 23% do ponad 60%. W związku z
niewystarczającą liczbą psychiatrów dziecięcych, oddziałów
szpitalnych (w tym dziennych), niedostępnością bezpłatnej opieki
psychologicznej i terapii – niezbędne jest nie tylko odwołanie
się do sprawdzonych form reagowania (paradygmat medyczny, paradygmat
postępowania diagnostycznego i in.), ale szeroko pojęta współpraca
rodzin, systemu edukacji, ośrodków interwencji kryzysowej, ośrodków
opieki zastępczej i innych form opieki instytucjonalnej.
Uwagę biorących udział we współpracy podmiotów
zaangażować powinny takie niekorzystne zjawiska, jak przemoc i
cyberprzemoc, łatwa dostępność do środków odurzających,
postawy polegające na konsumpcyjnym podejściu do innych, brak pasji
rozwijających u młodzieży, braki w zakresie umiejętności
kontaktów interpersonalnych, niezdolność do nawiązywania
trwałych, pozytywnych i satysfakcjonujących relacji.
To w takim właśnie kontekście postrzegać należy
objawy kryzysów u dzieci i młodzieży: nasilenie reakcji
kryzysowych, prób samobójczych, samouszkodzeń, uzależnień,
wczesnej inicjacji seksualnej, zaburzeń zachowania i
nieprawidłowości rozwoju osobowości itd.
Kreśląc horyzont współdziałania kompetentnych
podmiotów na rzecz zdrowia psychicznego, autorka wykładu kończyła
swoją wypowiedź słowami: „Celem jest zdrowe i uśmiechnięte
dziecko i podążajmy tą drogą!”.
Wkład Lubelskiego Samorządowego Centrum Doskonalenia
Nauczycieli w organizację Forum znalazł wyraz m.in. we wspólnym
wystąpieniu Bogumiły Burekowskiej i Anny Radziwiłko, poświęconym
„Współpracy w zakresie udzielania pomocy
psychologiczno-pedagogicznej uczniowi z kryzysem psychicznym”.
Pierwsza z mówczyń wyakcentowała kluczową w
procesie udzielania pomocy rolę nauczyciela uważnego – tj.
takiego, który w porę dostrzega potrzebę objęcia ucznia opieką.
Wsparcie którego potrzebuje uczeń winno być zawsze wsparciem
zindywidualizowanym, tj. uwzględniającym czynniki środowiskowe. W
procesie tego wsparcia nie da się zlekceważyć roli rodzica, który
nie tylko zajmuje pierwsze miejsce jako podmiot wspierający, ale
jest też łącznikiem między nauczycielem a uczniem.
Uwzględniając powyższe, owocem współdziałania na
rzecz wsparcia ucznia powinna być pomoc dokonująca się na trzech
poziomach:
- bezpośredniej interwencji nauczyciela,
- zespołu nauczycieli pracujących w szkole. Współpraca
zespołu stwarza szansę wykorzystania różnych perspektyw w
definiowaniu problemów i potrzeb dziecka, z czym wiąże się
nieodzowność konsultowania diagnoz i wymiany informacji,
- włączającej się w proces diagnostyczny poradni
psychologiczno-pedagogicznej.
W procesie pomocy uczniowi z problemem psychicznym
ważne jest, by nie zaniedbać odwołania się do wszystkich
pozostających do dyspozycji zasobów. Stąd niezbędne jest
poinformowanie o sytuacji kryzysowej dyrektora szkoły, który może
i powinien rozpocząć proces dokumentowania udzielanej uczniowi
pomocy.
W procesie oceny potrzeb ucznia w szkole koniecznym
jest odróżnienie figury i tła, tj. potrzeb faktycznie odczuwanych
przez ucznia i tego wszystkiego, co może być projekcją
formułowanych pod Jego adresem oczekiwań ze strony nauczycieli.
Druga z prelegentek punktem wyjścia w swoim wykładzie
uczyniła przytoczenie dwóch przykładów pomocy udzielanej dziecku.
Jak mogli przekonać się o tym słuchacze – skuteczną była
jedynie ta pomoc, która wykroczyła poza zasięgnięcie informacji
na temat poddania dziecka opiece specjalistów...
Doniosłą instruktywną wartość posiadała dokonana
przez wykładowczynię systematyzacja wniosków z przytoczonych dwóch
przykładów pomocy. Wśród zasad dobrej interwencji wymieniła Ona
m.in.:
- zaangażowanie wszystkich tych podmiotów, które mogą
udzielić dziecku pomocy,
- wysłuchanie wszystkich hipotez,
- zgromadzenie i odwołanie się do wszystkich przepisów
i informacji, które mogą mieć znaczenie w procesie wspierania
ucznia,
- zaproponowanie konkretnej pomocy,
- skierowanie pod adresem rodziców pytania, w jaki
sposób można pomóc Ich dziecku,
- skierowanie pod adresem ucznia pytania, w jaki sposób
można Mu pomóc.
„Niesienie takiej pomocy nie przekracza możliwości
nauczycieli” - zaakcentowała na koniec mówczyni.
Pierwszym po półgodzinnej przerwie wykładem była
prelekcja prof. dr hab. Hanny Karakuły-Juchnowicz: „Samobójstwa u
dzieci i młodzieży”. W kreśleniu panoramy zagrożeń ryzykiem
samobójstw wśród dzieci i młodzieży wykładowczyni odwołała
się szeroko do wyników dostępnych badań. Każde w nich prowadziło
do wniosku, iż czynnikiem wspólnym wszystkim znanym przypadkom jest
brak wsparcia dla podejmującego ostateczną decyzję dziecka w
doświadczanej przez Nie sytuacji kryzysowej.
Autorka wykładu odwołała się zarówno do badań
przeprowadzonych w krajach UE, jak i do badań z 2018 r.,
przeprowadzonych przez Fundację „Dajmy Dzieciom Siłę”. W toku
tych ostatnich zgromadzono wiedzę na temat 1100 dzieci do 17-go roku
życia. W próbie tej 17% przebadanych okaleczało się, 7% próbowało
popełnić samobójstwo, 15% nadużywało alkoholu, 5% zamieszkiwało
razem z kimś, kto w przeszłości próbował popełnić samobójstwo.
Statystyki, zgodnie z którymi dzieci będące świadkami przemocy i
nieotrzymujące wsparcia 3-krotnie częściej podejmują próbę
samobójczą – powinny skłaniać do przemyśleń nas wszystkich...
Wspomnieć wypada o przywołanych przez mówczynię
przykładach sugestywnej i zarazem destruktywnej siły mediów.
Okresowy wzrost samobójstw towarzyszył w przeszłości nie tylko
publikacji książki pt. „Cierpienia młodego Wertera” J. W.
Goethe'go, ale – całkiem już współcześnie – projekcji takich
filmów, jak „13 powodów, dlaczego” oraz produktów działalności
patostreamerów, epatujących w Internecie obrazami obsceniczności,
wulgaryzmu, przemocy, seksu itd.
Szczególnie godnym przywołania jest wątek z
wypowiedzi prof. Hanny Karakuły-Juchnowicz, w którym przedstawiła
Ona zasady prowadzenia rozmowy z dzieckiem zagrożonym.
Postulowany komunikat wstępny mógłby brzmieć np.
następująco: „- Pozwól mi spróbować odczuć to, co Ty sam
ostatnio odczułeś”. Pytania, jakie zasadnie można zadawać
dziecku zagrożonemu, to np. pytania następujące: „- Czy czujesz,
że nie warto żyć?”; „Czy wyobrażałeś sobie swój pogrzeb?”;
„- Czy planowałeś odebranie sobie życia?”.
Jak podkreśliła autorka wykładu, o myśli samobójcze
warto pytać dzieci z epizodem depresyjnym; gdy dzieje się coś, co
wskazuje na zmianę Ich zachowania; gdy dziecko używa środków
psychoaktywnych; w sytuacji izolacji społecznej, zainteresowania
śmiercią, trudności w szkole a nawet gdy stany depresyjne
przejawiają się w postaci dolegliwości somatycznych.
W sytuacji rzeczywistego zagrożenia decyzją
samobójczą, dziecku towarzyszyć mogą: zawężenie optyki sytuacji
do sytuacji konfliktowej, zmiany w świecie wartości. Po okresie
uciekania się do agresji może występować okres jej wyhamowania i
nakierowania agresji do wewnątrz. Kulminacją tych dramatycznych
procesów może stać się akt samobójczy.
Jak podkreśliła lubelski psychiatra – pod adresem
dziecka informującego o myślach samobójczych nie można składać
obietnic zachowania tej informacji w tajemnicy. W podobnych
sytuacjach nieodzowna jest reakcja w pełni profesjonalna; konieczną
może okazać się hospitalizacja podopiecznego.
Jak zaproszenie do bardziej empatycznej i zaangażowanej
w stosunku do podopiecznych postawy zabrzmiały końcowe słowa
wykładu: „Nadzieja przychodzi do człowieka wraz z drugim
człowiekiem”.
Ostatnim w relacjonowanej sesji wykładem była
wypowiedź dr Tomasza Rowińskiego „Środowiskowe Centrum Zdrowia
Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży Warszawa – Bielany. Wnioski
po roku testowania Modelu”. Jakkolwiek szeroko zaprezentowany obraz
funkcjonowania Bielańskiego Centrum tchnie optymizmem, mówca
zaakcentował też konieczność zmian w realizowanym modelu krajowej
psychiatrii – przede wszystkim zaś przezwyciężenia przyjętego
przez NFZ systemu finansowania centrów zdrowia psychicznego i
zastąpienia go modelem ryczałtowym.
Takie doświadczenia Centrum, jak tworzenie grup
środowiskowych, w obrębie których stwarza się dzieciom szanse
nawiązywania relacji (zapraszane są One do grup podwórkowych;
terapeuci wychodzą z dziećmi do kina, na pizzę itp.) - wydają się
posiadać walor inspirujący.
Ostatnim, przyjętym z żywą (niekiedy humorystyczną)
reakcją publiczności segmentem wykładu była jego część
poświęcona proponowanym planom dla województwa lubelskiego – w
tym także od strony zatrudnienia profesjonalistów, struktury
wydatków, rozlokowania placówek itp.
Planowany przez organizatorów sesji panel dyskusyjny
doszedł do skutku w innej, niż zakładana formie. Poszczególni
paneliści – na równi z innymi osobami – głos zabierali z sali.
Będąc osobą biorącą udział w panelu odwołałem
się do własnych – jako osoby po kryzysie – doświadczeń z
okresu dzieciństwa. Płynąca z nich konkluzja wskazywała na
potrzebę dalszego rozwijania i upowszechniania zdobyczy psychiatrii
środowiskowej.
Ważnym wątkiem wśród wygłoszonych w panelu
wypowiedzi był apel prof. Małgorzaty Kowalewskiej o przeniesienie
na grunt lubelskich szkół dokonanych w toku konferencji
prezentacji. Działanie takie jest możliwe do realizacji, ponieważ
wielu spośród obecnych na konferencji nauczycieli dokonywało zdjęć
plansz zawierających prezentacje; realnym jest też zwrócenie się
do organizatorów Forum o udostępnienie materiałów z sesji.
Wśród kolejnych wystąpień znalazły się wypowiedzi
prof. Hanny Karakuły-Juchnowicz w przedmiocie kolejnego, planowanego
projektu; wypowiedź zawierająca pytanie o przyczyny przemilczenia w
toku sesji roli pielęgniarki szkolnej (odpowiedzi udzielił
prowadzący sesję dr Artur Kochański, zdaniem którego rola
pielęgniarki jest tak oczywista, że aż w sposób niefortunny
została wzięta w nawias przez występujących) oraz wystąpienie dr
Andrzeja Jurosa. Mówca zwrócił m.in. uwagę na fakt, iż ustawa o
centrach usług społecznych stwarza na poziomie lokalnym szansę
zintegrowania 14 obszarów usług socjalnych dotychczas
rozproszonych.
Poświęcona zagadnieniu „Zdrowia psychicznego dzieci
i młodzieży” sesja swoje sprawne przeprowadzenie zawdzięczała
osobie prowadzącego ją dr Artura Kochańskiego z LSOZP. Jej
specyficzny klimat wynikał zaś z obecności licznych nauczycieli.
Ich zaangażowanie, gotowość przeniesienia owoców Forum na grunt
własnej szkoły, stwarza Nadzieję na zwiększenie gotowości
środowiska edukacyjnego do sprostania wielu trudnym wyzwaniom.
Szkoda tylko, że – jak można to było zaobserwować – pewna
część nauczycieli zgłosiła się tylko na początkową część
sesji, aby po uzyskaniu gwarancji otrzymania stosownego Certyfikatu
opuścić salę...
Niech nie przesłania to obrazu środowiska
nauczycielskiego, które – rzucone na pierwszą linię zmagań o
udzielenie wsparcia potrzebującym uczniom – jest zawsze cennym
(może nazbyt często: niedocenianym) sojusznikiem dziecka, Jego
rodziny i profesjonalistów w zakresie psychiatrii.
Ze współorganizowanej przez Urząd Miasta Lublin,
LSOZP i LSCDN sesji wyszedłem pokrzepiony przekonaniem, iż wokół
problemów psychiatrii dziecięcej dzieje się wiele dobrego; że
powinni to odczuć też zmagający się z kryzysem psychicznym
uczniowie, gdyż – mówiąc słowami prof. Hanny
Karakuły-Juchnowicz - „Nadzieja przychodzi do człowieka wraz z
drugim człowiekiem”.
Zygmunt Marek Miszczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz